top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraStowarzyszenie EKA

"Z Panem Bogiem"

nawet często idąc życiem można spotkać te istoty

co się słońcem już nie cieszą bo im los tragedie zrządził

przestraszone w wielkim świecie ledwo mogą wydać głosy

za udrękę w ciągłym strachu jeszcze chciałyby przeprosić

zagubione w roztargnieniu zlane w szarość świata ulic

pozbawione ciepła miejsca w które mogłyby się wtulić

brud co raczej nie ułatwia wyjść ze wszystkich chorób świata

lęk podskórny co w myśleniu może nieźle nam pogmatwać

nikt nie mówił będzie łatwo kiedy przyszło się narodzić

że z udręką załączoną na ten świat się tu przychodzi

mówią ludzie że podobno to cierpienie uszlachetnia

lecz nie sposób chyba łatwo z tym cierpieniem się pojednać

bo pękają serca ludzkie

i nie tylko te w przenośniach

bo się toczy życie smutkiem

każdy z nas tragedii doznał

wszyscy też musimy umrzeć

ile da się jeszcze poznać

się okaże trochę później

wiem że żyć szczęśliwie można

jeśli nie zaglądasz w próżnie ujrzysz w końcu życie w oknach

kochać braci to już sukces

światłem się napawać co dnia

choć to tak cholernie trudne

gdy nas głodzi ziemia płodna

nocą zdaje się południe

i przytłacza każda troska

niech się zjawi siła boska

przyjdź nas Boże oswobodzić

bo tu cierpią od narodzin

w tym zamęcie wielkim zbrodni

czy my ludzie Cię nie godni

czy dlatego nie zaglądasz

może w nasze skromne progi

bo tu gdzie zabija żądza

nie chcesz swojej stawiać nogi

modły trwają tysiąclecia

po to by nadzieję wzniecać

żeby ciepło czuć na plecach

bywa raźniej można rzec tak Ty odpłacasz w martwych dzieciach

to igraszka taka heca

mała gafa drobny nietakt

nie chciałbym się zbytnio sprzeczać

lecz na myśl mi krzyk przychodzi

przyjdź nas Boże oswobodzić

od pożarów i powodzi

byśmy nie chodzili głodni

czemu Boże nie nadchodzisz

przerwać ten korowód zbrodni

Twoja śmierć za grzechy świata

jakie mamy z niej korzyści

częściej bywa tutaj Szatan

niebo raczej się nie ziści

śmierć starucha kostropata

nam funduje w strachu wyścig

tam gdzie wszystkie kości splata

czyściec tego nie wyczyści

czy Ty nas stworzyłeś Boże

czy my Ciebie stworzyliśmy

nie wiem które wybrać gorzej

dręczy wciąż tysiące myśli

kreowałeś ludzi może

na wzór siebie i to znaczy

że sam jesteś z takich stworzeń

które łatwo można spaczyć

i zepsuty władasz światem

lub olewasz go a zatem

może czas zostawić Boga

lecz od jutra jak w nałogach

no bo gdzie nadziei szukać

gdy bezradność nas dopada

kiedy śmierć do drzwi nam puka

ponoć jest gdzieś na to rada

trzeba znaleźć najpierw w sobie

światło i wewnętrzną siłę

walczyć z końcem z końcem powiem

by nas myśli nie zabiły ~ Szymon Kokoszka


10 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2_Post
bottom of page